Jędrek wychodzi wczoraj z przedszkola. Tata podpowiada mu, by się pożegnał, więc on cicho duka do wi-dze-nia. Pani Basia: "Dzieci, cichutko. Jędrek chce się z wami pożegnać". Dzieci milkną. Jędrek głośno i wyraźnie starając się łaczyć mówi: Do wiidzeeniaa. Dzieci entuzjastycznie go żegnają każdy od siebie wołając: "cześć Jędruś" itd. My rodzice wymiękamy. Takie chwile są bezcenne i poraz kolejny chylimy czoła przed naszym przedszkolem i paniami, które potrafiły nauczyć dzieci takiej tolerancji i sympatii dla Jędrka.
Szkoda, że nie możemy wydłużyć przedszkola z tymi paniami i tą grupą.
Pięknie, Jędrek to bystrzak na całego, a Paniom z przedszkola należą się ukłony.
OdpowiedzUsuńAleż to piękne! Też wymiękam:o)
OdpowiedzUsuńA Paniom - BRAWO!
SUper ;) Brawo brawo brawo :)
OdpowiedzUsuńtak wiele zalezy od dobrych pedagogów i od rodziców... Junior w poprzedniej szkole miał fantastyczną panią i dzieciaki wrażliwe, dobre...
OdpowiedzUsuńnowa szkoła, typowy moloch, agresja uczniów i obojetność nauczycieli. Szkoda... Jednak ten zawód powinien byc powołaniem.