A jeszcze wczoraj wieczorem poszliśmy do kina.
Chłopcy poszli na „Epokę lodowcową 3” (a ja swoim zwyczajem
na coś innego bo jakoś nie trawię dziecięcych filmów. I w takich
momentach przydaje się tata:) Podobało im się. Jędrkowi też. Nie
było to nasze pierwsze wyjście do kina. Pierwszy raz chłopaki byli
w kinie we trójkę razem jesienią na „Królu Maciusiu I.”
Jędrek aż podskakiwał wtedy z radości, ciężko mu było
wysiedzieć. Od tamtej pory byli jeszcze kilkakrotnie. Jędrek nie
zawsze był bardzo zainteresowany,ale ogólnie lubi kino. Któregoś
razu zniknął Andrzejowi. Po prostu podskakiwał sobie i przeleciał
przez fotel rząd wcześniej (a wpatrzony w ekran tatuś nie
zauważył:) Tym razem Jędrek nie zniknął, grzecznie siedział
cały film, nawet butów nie zdejmował i był bardzo zadowolony.
czwartek, 9 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz