piątek, 2 września 2011

Początek roku szkolnego

Jędrek rozpoczął naukę w klasie I. Nowa szkoła, nowa klasa, nowe panie, nowe dzieci (2 kolegów, jest ich 3 autystów razem). Ponieważ ostatnie dni są u nas straszne (ja mam bardzo stresującą sytuację w pracy, a Jędrek złości się nieziemsko, tak jak naprawdę rzadko kiedy), więc byliśmy pełni obaw, jak będzie wyglądał nasz początek roku. A tymczasem nie było źle. Wczoraj na rozpoczęciu Jędrek był grzeczny (no ale to było w zasadzie tylko takie informacyjne godzinne spotkanie), więc prawdziwym sprawdzianem był dzisiejszy dzień. Jędrek miał 3 lekcje ze swoją panią, plus angielski. Do szkoły szedł uśmiechnięty, w podskokach. Po lekcjach nie wytrzymałam, zadzwoniłam do pani. Było dobrze! Jędrek raz się zezłościł, ale szybko się uspokoił. I z pomocą pani robił co trzeba. Nawet nie pracowali na tabliczkach z nagrodami, tylko po prostu na zasadzie zadanie-przerwa (co wczoraj pani sugerowałam i co na razie zadziałało). I na angielskim też było dobrze. Chyba głównie co prawda na nim siedział obok i się bawił, ale cóż, pani musi się nauczyć Jędrka, a Jędrek musi pokazać, że rozumie znacznie więcej, jak się pani wydaje. Do domu wrócił zadowolony.
Cudnie:) Takie wieści chciałabym pisać codziennie.

PS. Poszliśmy do fotografa zrobić zdjęcie do legitymacji. Ja pełna obaw tłumaczę pani, że nie wiadomo czy się uda bo to i tamto, a Jędrek siada na fotel, jakby codziennie odbywał sesję zdjęciową i siedzi grzecznie jak trzeba. No i zdjęcie będzie piękne, choć bardzo poważne, trochę smutnawe. Nie chciał się uśmiechnąć. W końcu - poważny dokument ma być. Uczeń klasy I D.


Pierwszy dzień w szkole:


Gdy rodzice omawiali szczegóły pobytu dzieci w szkole...

pierwszy dzień w szkole

a koledzy zajęli się zabawą w pomieszczeniu obok...

pierwszy dzień w szkole

Jędrek zajął się robieniem porządków na półkach...

pierwszy dzień w szkole

W końcu musi być wszystko wg planu ;)

pierwszy dzień w szkole

...i dopiero można sobie spokojnie odpocząć.

pierwszy dzień w szkole


A to już 2 IX. Radośnie z plecakiem do szkoły. Oby tak zawsze.

Drugi dzień w szkole

1 komentarz:

  1. trzymam kciuki Haniu! u nas już na drugi dzień była rozróba w świetlicy.. ale cóż.. chyba sie przyzwyczaiłam.. trzeba wierzyć, że się uda:)

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...