wtorek, 28 lutego 2012

Śniadaniowo raz jeszcze

"-Byliśmy ostatnio z żoną proszę pana... W Hali Mirowskiej...
-Yyyy... Gdzie ja miałem aparat, Zorkę 5...
I zrobiłem kilka zdjęć."
Starsi czytelnicy zapewne pamiętają skąd ten cytat ;-)



Sznureczki i woda - niezbędne elementy dobrego humoru.


Pobrykanie na kanapie - jeszcze lepsza frajda.


Łaskotki z bratem - to, co najlepsze.

1 komentarz:

  1. Jedrek jest sliczny, co potwierdza nasza..moja i mojego meza teze ze wszystkie dzieci z autyzmem maja piekne buzki, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Na skraju... niestety nie lasu

Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić.  Trudny to rok.  Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...