Tak mnie już denerwował wygląd bloga (już kilka razy ktoś się mnie pytał, gdzie się podział nasz blog; ludzie go nie poznają), że zmieniłam chociaż szablon na mniej mnie denerwujący. Zdjęcia Jędrka gdzieś u góry nie potrafię wstawić. Chyba się nie da. Pozostaje mi (i moim pewnie już nielicznym Czytelnikom) czekać cierpliwie, aż mój małżonek zrobi w końcu coś ładnego - sensownego. Ale wiadomo, że remont, czy tym bardziej przeprowadzka, to rzecz niełatwa, więc se pewnie poczekamy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz