Dziś Jędrek był u pierwszej spowiedzi. Wyglądało to tak, że wszystkie dzieci (w naszej grupie komunijnej jest ich 16) były w kaplicy, a w salce przy kaplicy spowiadał nasze dzieciaki ksiądz Paweł. Jędruś wszedł z wyciętym papierowym czarnym serduszkiem, a wyszedł z białym. Co się działo podczas spowiedzi, nie wiem, bo to tajemnica:) Przypuszczam, że ksiądz coś do Jędrka mówił, a Jędrek raczej nic;) Potem, gdy z powrotem weszliśmy do kaplicy, wszyscy bili Jędrkowi brawo (jak każdemu dziecku wracającemu z białym sercem). I wiecie co, Jędrkowi się to chyba podobało. Wydaje mi się, że był zadowolony. A ja poczułam ... wzruszenie.
Podczas całej spowiedzi i próby, która trwała z godzinę, Jędruś był bardzo grzeczny. Ciutkę się wygłupiał, ale w sumie był naprawdę ok. Oby w niedzielę było tak dobrze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo trudny czas
Weszłam na bloga Jędrka, żeby zamieścić nowy apel i aż się zdziwiłam, że nie pisałam ponad 2 lata, w zasadzie dwa i pół roku bez słowa. Szcz...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
naPISZE pani jak byłó w niedziele jędkiem na komuni
OdpowiedzUsuń