Spodobało nam się jeżdżenie rowerami po Białymstoku i okolicach. W niedzielę pojechaliśmy do Supraśla (ok. 30 km). Dziś miało być krócej, gdzieś przez las na Pietraszu itd. W lesie trochę pobłądziliśmy, musieliśmy się przedzierać przez jakieś górki. Za to jak wyjechaliśmy w okolicach działek w Wasilkowie, to krajobrazy były piękne. Szkoda, że byłam tak zmęczona, że nie robiłam zdjęć. Wycieczkę zakończyliśmy w pizzerii na zaległej pizzy z okazji 9 urodzin Jędrka. Jędrula był bardzo grzeczny (czekaliśmy ponad pół godziny). Tylko Piotrek ma już dość naszych wycieczek:(
W drodze (zdjęcia robił Andrzej jadąc tandemem za Jędrkiem!):
Piotrek to klon tatusia:)
OdpowiedzUsuńw ogóle mu się nie dziwię, że ma dość - sama bym na takich dystansach padła;)