niedziela, 4 maja 2014

Rowerowo

Sezon rowerowy rozpoczęty. Długi weekend majowy spędzaliśmy miło i niespiesznie. Byliśmy na basenie i Jędrek pływał jak motorówka. Ale przede wszystkim codziennie jeździliśmy na rowerze. Nie na jakieś długie bardzo trasy, ale też było fajnie. I smacznie :-) Bo po drodze zajeżdżaliśmy na gofry z bitą śmietaną i polewą toffi. Jędrek stał się ich wielkim amatorem. Aż mnie zmotywował do zakupu gofrownicy i wkrótce będziemy trenować produkcję gofrów domowych.

Poza tym Jędrek stał się wielkim amatorem pomidorów (których do niedawno nie chciał tknąć) i sera mozzarella. I zaczął też jeść kisiel, budyń i banany. Zadziwia mnie.

CAM01218 CAM01217 CAM01214 CAM01210Na życzenie Kasi - parę słów jak się jeździ tandemem. Napiszę ja, a nie główny kierowca Andrzej bo jemu ciężko się zawsze zebrać ... A więc kieruje i hamuje Andrzej - ten drugi. Jędrek tylko pedałuje i trzyma sobie kierownicę, ale to Andrzej powoduje, że ona skręca. Muszę przyznać, że to kosmiczne wrażenie. Jak się raz przejechałam z Andrzejem (ja z przodu), to stwierdziłam, że Jędrek jest bardzo odważny :-) Ale być może to bardziej kwestia przyzwyczajenia i braku świadomości (my nie jesteśmy przyzwyczajeni, że ktoś za nas kieruje). Ten tandem jest specyficzny, robiony specjalnie na zamówienie KTA, tak by mieć "pasażera" z przodu, pod większą kontrolą. Tak że w zasadzie to całość spoczywa na tym drugim, a ten pierwszy ma za zadanie nie spaść z siodełka :-) No ale Jędrek dzielnie pedałuje, czasem nawet sam daje radę obu ich uciągnąć. Chłopaki jeżdżą nie tylko po parku, ale normalnie po ścieżkach rowerowych i po ulicach też. Odważni są.

7 komentarzy:

  1. Haniu, jak chłopaki jeżdżą na tandemie to kto kieruje i hamuje? Jędrek daje radę też na ulicy? Bo to chyba zadanie tego z przodu, prawda? Jak to w ogóle wygląda technicznie na codzień? Trzymanie równowagi, kierunku? Andrzeju, może mógłbyś w wolnej chwili napisać kilka słów na ten temat - jak się jeździ z Jędrkiem na tandemie. Przeczytałam wszystkie posty z tagiem "rower", ale nie znalazłam szczegółów tego rodzaju, a bardzo mnie to ciekawi. Merci de la montagne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, dopatrzyłam, że hamulcem dysponuje tata :) Ale i tak proszę o szczegółowy opis i wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, odpisałam pod notatką (bo może jeszcze komuś się ta wiedza przyda). Jakbym nie zaspokoiła Twojej ciekawości, to pytaj dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ja to inteligentna jestem. Przeczytałam merci de la montagne i pomyślałam, że de la montagne to dlatego, że Kraków blisko gór ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję :) Na razie ciekawość w zasadzie zaspokojona.
    U nas chyba by się jeszcze nie udało, bo po pierwsze nie wiadomo kiedy Ela wymyśliłaby, że może zejdzie z roweru, a po drugie jeździ na małym z bocznymi kółkami i nie wiem jak z przyzwyczajeniem do kierowania, tzn. musiałaby się odzwyczaić. Ale Jędrek też na takim normalnym z kółkami jeździł, prawda? I odzwyczaił się. Hm.
    Mały żarcik romanistyczny - nie wiem, kto go wymyślił, ale u nas, wśród nauczycieli, bardzo popularny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, Jędrek jeździł na rowerku z bocznymi kółkami, ale nie jakoś zapamiętale. zdecydowanie wolała jeździć szybciej jako pasażer, w foteliku za tatą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam, z dużym zainteresowaniem czytam Waszego bloga do którego zachęciła mnie żona. jesteśmy również rodzicami chłopca z autyzmem. Dużo jeździmy z Maćkiem na rowerze, Maciul na razie ma specjalną doczepkę do mojego roweru. Bardzo proszę o informację jak pozyskaliście taki Wspaniały tandem. To byłoby super rozwiązanie dla nas. Wyczytałem że zrobiony był na zamówienie KTA. Proszę o jakiś kontakt byłbym bardzo wdzięczny. Pisałem na maila ale na razie nie odpisaliście. Serdecznie pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...