niedziela, 3 maja 2015

Trochę jestem zmęczona

Z założenia miał się zmęczyć Jędrek. Niestety dalej ma fazę niszczycielską. Rwie, co się da. Przesiaduje w łazience. Ma problem z zasypianiem.
Postanowiłam więc dziecka nie zostawiać jego niszczycielskim skłonnościom i zająć czymś. Poszliśmy na dłuuugi spacer. Po dwóch godzinach ja ledwo powłóczyłam nogami, a on zaczął podskakiwać i biegać. Na szczęście posłusznie się zatrzymywał na moje wołanie. Po kolejnych minutach dowlokłam się do domu. Jędrek zrobił mi awanturę, że nie zaszliśmy do sklepu. Zrobiłam mu obiad i chciałam odpocząć 5 minut. Nie pozwolił, uparł się, żeby iść do sklepu. Więc znowu maszerowaliśmy. Po powrocie do domu, 4 i pół godzinach na nogach (w między czasie oprócz maszerowania, gotowania obiadu, musiałam sprzątać łazienkę po powodzi, którą Jędrek tam urządził) postanowiłam położyć się na 5 minut. W tym czasie mój syn wyciągnął z szuflady kabel od mojego komputera i zdarł z niego izolację. Po czym urządził nam awanturę bo nie byliśmy tym faktem zachwyceni.
Załamałam się. Klapłam i czekam na koniec świata ;-)

A wiosna piękna tego roku. Spaceruję z Jędrkiem i podziwiam. I takie mam refleksje, ileż to ja wiosen przegapiłam.

IMAG0714

IMAG0720

IMAG0722

IMAG0725

6 komentarzy:

  1. Biedny jest Jendrek powinien byś na diecie bezglutenowej co będzie Jędrkiem jak rodzicuw kiedyś braknie na świecie tym . Jedrek powinien mies obowiązki i powinien popsatas lazenke powinien uczys sie samodzielnosi i państwo powino z nim idz do psychiatry na wizyte i by dostal by leki na uspokojenie proszę sie nie zalomywas trzeba od Jendka wymagas

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu, leków na uspokojenie to ja potrzebuję po lekturze takich komentarzy ;-) Żartuję. Przypuszczam, że chciałaś dobrze, ale ja nie lubię "dobrych rad". W teorii też jestem dobra.

    OdpowiedzUsuń
  3. była kiedys pani z Jedkiem u psychiatry psychiatra moze pomus

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, byłam i to nie raz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przejmuj się mamo Jędrka "dobrymi radami"! Pokazujesz jak wygląda prawdziwe życie z dzieckiem, a nie tylko poradnikowe ideały. Jest wiele blogów na których mamy piszą o tym jak idealnie wychowują swoje idealne dzieci. Ale my mamy dobrze wiemy, że nigdy nie jest tak idealnie w życiu codziennym. Bywa, że doskonale wiemy co powinnyśmy robić, a jednak wybieramy drogę na skróty bo nie jesteśmy robotami i czasem po prostu opadamy z sił. Nie rozumie tego chyba tylko ten, kto nie ma dzieci, albo ma sztab opiekunek i babć do pomocy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za te słowa. Jestem mocno nieidealną mamą, a Jędrek jest mocno nieidealnym dzieckiem. I próbuję się z tym jakoś pogodzić. Ale nie ma lekko - Oli niechcący udało się uderzyć w mój miękki brzuszek.

    OdpowiedzUsuń

Na skraju... niestety nie lasu

Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić.  Trudny to rok.  Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...