wtorek, 9 czerwca 2015
Dzięki, Gosiu!
Wczoraj Andrzej zawiózł Jędrka samego na zajęcia muzyczne. Było dobrze. Jędrek się świetnie z Gosią dogadywał. Pokazał jej czytelnie, jak chciał iść do toalety. Śpiewał ochoczo "Wlazł kotek na płotek" (powinnam to kiedyś nagrać, bo jak mówię śpiewał, to każdy sobie inaczej to może wyobrazić, jedni przecenić, inni nie docenić talentu Jędrka ;-) A potem Gosia odwiozła Jędrka do domu i jeszcze poszła z nim na spacer. Ja to mam szczęście do dobrych ludzi. Skąd ona mogła wiedzieć, że ten czas bardzo mi się przydał (robiłam pewne strasznie czasochłonne zadanie na studia). Czasem sobie myślę, że dostaję dużo więcej dobra, niż daję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz