W lipcu Jędrek spędził 2 tygodnie na turnusach logopedyczno-rehabilitacyjnych, tydzień nad jeziorem i tydzień w domu. Przekładając to na liczby miał:
- 22 h pracy logopedycznej na turnusach z Asią (metodą Wianeckiej)
- 22 h ćwiczeń rehabilitacyjnych z fizjoterapeutą Szymonem (też na turnusach)
- 5 zajęć po 0,5 h metodą Weroniki Sherbourne (na turnusach)
- 5 wyjść na basen (4 w Grodzisku Mazowieckim na turnusach + 1 w Gołębiewskim) + 6 dni nad jeziorem (codziennie 2-3 razy "sesje" kąpielowo-zabawowe;)
- 2 zajęcia po 45 min. z pedagog z FNiSZ
- 7 zajęć po 0,5h z hipoterapii (1 na turnusie, 3 w Jurowcach, 3 z FNiSZ)
- 1 raz kino (Shrek)
- 2 razy po 2h Centrum Zabaw Fikoland
- praca w domu prawie codziennie oprócz totalnej laby nad jeziorami
Więcej grzechów nie pamiętam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz prawo do szczęścia.
Mam wrażenie, że w mojej poprzedniej notatce nie zawarłam tego, co chciałam. Ledwo musnęłam temat. Nie chciałam by była to notatka-reklama ...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Weszłam na bloga Jędrka, żeby zamieścić nowy apel i aż się zdziwiłam, że nie pisałam ponad 2 lata, w zasadzie dwa i pół roku bez słowa. Szcz...
-
Ta notatka jest dla ludzi, którzy mogą się czuć jak ja, czyli mieć depresję. Może komuś pomoże. Podzielę się moją historią, choć jest bardz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz