niedziela, 1 sierpnia 2010

Makaron z keczupem

Ostatnio czuję się jak włoska mamma. Jędrek przerzucił się z kanapek z majonezem, które królowały od dość już dawna (z lekkimi przerwami) na makaron z keczupem. Wczoraj zjadł własnogębnie i czasem własnoręcznie (bo pomaga sobie niestety czasem rękami) całą paczkę makaronu (oczywiście nie na raz tylko w ciągu całego dnia). Nie wiem, czy on się tak aktywnie przygotowuje do bliskiego spotkania z ciotką i kuzynem z Włoch?

1 komentarz:

Masz prawo do szczęścia.

 Mam wrażenie, że w mojej poprzedniej notatce nie zawarłam tego, co chciałam. Ledwo musnęłam temat. Nie chciałam by była to notatka-reklama ...