Oj dzieje się u nas, dzieje. Nie nadążam przetwarzać, a co dopiero opisywać. Powiem krótko - wygląda to wszystko bardzo obiecująco. Wchodzimy w PECS.
Pani Magda i pan Marek - przesympatyczni ludzie. I bardzo profesjonalni. Czuję się przy nich taka bezpieczna.
Szkoła otwarta na współpracę.
Pan Andrzej z nami.
Nadzieja na lepsze jutro.
Chciałam się z Wami podzielić (może trochę późno, ale lepiej tak jak wcale), że w piątek jedziemy na szkolenie do Warszawy, szkolenie prowadzone przez twórców metody PECS z USA, czyli specjalistów z samej górnej półki, szkolenie pt. "Trudne zachowania a komunikacja funkcjonalna". Więcej informacji o szkoleniu TU. Wiem, że jeszcze można się zapisać. I myślę, ze warto. Jestem pewna, że nie będę żałowała:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Haniu, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z tych wieści. Nareszcie! Mam przeczucie, ze to początek dobrych zmian dla was wszystkich. Trzymam kciuki bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńM.
Ja również bardzo się cieszę i trzymam za Was kciuki.
OdpowiedzUsuń