Dziś po szkole Jędrek pojechał na basen z tatą. W samochodzie zaskoczył ojca, bo sam z siebie wychodząc z auta założył sobie książkę do komunikacji (PECS) na szyję. A przyznam się, że od jakiegoś czasu książki to on używa w Ośrodku, w domu książka zazwyczaj zostaje w tornistrze. No ale skoro syn nam jasno pokazuje, ze chce nosić książkę (mimo, że jej nie używa w sumie), to uszanujemy jego wolę:)
A na basenie Jędrek pływał jak ryba:) Jędrek często jest tak żywy na basenie, że przestrasza takie spokojniejsze bojące się dzieci. Dlatego jesteśmy przyzwyczajeni, że nie wszyscy są zachwyceni Jędrka obecnością na basenie. No i dziś była fajna sytuacja. W pewnym momencie dziewczynka zaczęła krzyczeć: "Mamo, mamo, Jędrek!" Mąż już chciał interweniować i tłumaczyć się, no że on tak przeszkadza. Na co mama mówi: Nie o to chodzi. Klaudia mi zawsze mówi: "Jędrek pływa jak ryba" i to chciała właśnie powiedzieć:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz prawo do szczęścia.
Mam wrażenie, że w mojej poprzedniej notatce nie zawarłam tego, co chciałam. Ledwo musnęłam temat. Nie chciałam by była to notatka-reklama ...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Weszłam na bloga Jędrka, żeby zamieścić nowy apel i aż się zdziwiłam, że nie pisałam ponad 2 lata, w zasadzie dwa i pół roku bez słowa. Szcz...
-
Ta notatka jest dla ludzi, którzy mogą się czuć jak ja, czyli mieć depresję. Może komuś pomoże. Podzielę się moją historią, choć jest bardz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz