środa, 9 stycznia 2013

Nocne przestawki

W naszym domu są dwa pokoje z miejscami do spania. W dużym pokoju jest 2-osobowy tapczan, a na podłodze zwykły materac z gąbki, w małym pokoju jest łóżko dziecięce, takie podwójne (tzn. to drugie jest wysuwane spod pierwszego). Jędrek spał dotychczas głównie w naszym pokoju na materacu, albo dlatego, że tak było lepiej bo budził się i awanturował po nocach, więc chcieliśmy by Piotrek mógł normalniej spać, albo dlatego, że położony w drugim pokoju i tak namiętnie wracał do nas. Ale ostatnio, ponieważ śpi dobrze w nocy (wyznacznik tego, że mu dobrze, spokojnie w życiu!:) postanowiliśmy spróbować go przenieść na stałe do Piotrka. Czasem się to udawało, ale czasem Jędrek zasypiał u nas i nie zawsze mieliśmy siłę go przenosić (swoje waży, brzdąc). No ciężko nam szło z tym przyzwyczajaniem do spania w chłopaków pokoju. Dziś też zasnął niemal siedząc u nas na materacu. Ale dzielnie go przeniosłam-przeprowadziłam na swoje łóżko. Tyle, że on o 5 obudził się i przygnał do nas. Wpakował się na trzeciego do naszego łóżka. Potem zażyczył sobie włączyć bajkę. A potem wziął mnie za rękę, zaprowadził do swojego pokoju i pokazał wyraźnie, że ja mam spać w jego łóżku, sam zaś wrócił na tapczan. Rozbawił mnie tym kompletnie, mimo, że noc miałam trudną, bezsenną:) Po jakimś czasie wrócił (a już tak dobrze mi się spało!) i przeprowadził mnie za rączkę z powrotem do mojego pokoju, tym razem na materac, proponując wspólne spanie. Przystałam na to, choć bardzo mi tam niewygodnie, ale zapowiedziałam mu, że to moja ostatnia przeprowadzka tej nocy. Śmiał się w głos, rozbawiony, że tak pięknie mamą rządzi:)
A poza tym, to już dwa tygodnie minęły bez najmniejszej domowej awantury, czy beków. Cudny czas mamy:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...