Weekend był ciężki, ale wydaje się, że jest już dobrze. W Ośrodku w porządku. Dziś Jędrek przyszedł z informacją, że zajadał się tam rzodkiewką, szczypiorkiem i marchewką. Cudnie.
Weekendowe awantury (głównie ta noc z soboty na niedziele) spowodowały pewne moje decyzje. Po konsultacji z pediatrą postanowiłam zadziałać: lekiem odrobaczającym, lekiem na alergię i melatoniną. Lek na robaki podam Jędrkowi pewnie dopiero w weekend, by móc go lepiej obserwować. Melatoninę dostał po raz pierwszy wczoraj. I przespał jednym ciągiem od 20.oo do 5.oo. Wow, dawno już czegoś takiego nie było, bo nawet jak spał do 5.oo to z przerwami, z budzeniem się na włączanie mu bajek. Dziś pani w Ośrodku powiedziała, że Jędruś był bardzo spokojny. Czyżby to efekt tej melatoniny? Zobaczymy, co będzie dalej. Fajnie by było jakby sobie i nam dał trochę pospać.
czwartek, 11 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz