środa, 15 maja 2013

Powiedziane w złą godzinę?

Zastanawiam się, czy koleżanka nie ma racji. Że jak tylko wypowiesz, że jest dobrze, to się zaraz popsuje. Przedwczoraj napisałam, jaki to Jędrek jest fajniutki grzeczniutki. A wczoraj od samego rana było źle. Mukająco-płaczliwie-złoszcząco się. Co byśmy jednak za dobrze nie mieli i o autyzmie nie zapomnieli. I tak przez cały dzień. Co się na chwilę uspokoił albo nawet ucieszył (np. na basenie, w sklepie), to potem podły humor wracał. I nijak nie był w stanie przekazać nam, co mu dolega. I tu jest ból. Chcesz pomóc, nie masz zielonego pojęcia jak.
Ale cieszę się, że spał dobrze.

2 komentarze:

  1. Generalna zasada funkcjonowania naszych dzieciaków brzmi: dwa kroki do przodu, potem krok albo i dwa do tyłu. Jak śpi po nocach, to tylko 1 krok do tyłu, a nie całe dwa. Grunt, że Jędrek na krzywej wznoszącej jest od pewnego czasu. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. A dziś dla odmiany dobry dzień :)

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...