poniedziałek, 20 lipca 2009

Trudne pytania


Czy ja się wstydzę
Jędrka? Czy go kocham? Czy go akceptuję takim, jakim jest? Jeśli
mam odpowiadać szczerze, to nie są łatwe pytania. Kocham Jędrka
bardzo, z powodu choroby jestem na nim bardziej skupiona. Jest moim
ukochanym synkiem (Piotruś też jest moim ukochanym synkiem; mam
dwóch super syneczków). Czy akceptuję? Staram się. Staram się
doceniać pozytywne strony autyzmu, ale nie powiem, że akceptuję
autyzm (do takiego stadium jeszcze nie doszłam). Czy się wstydzę?
Niby nie, ale... gdy Jędrek publicznie odstawia cyrki, jest mi
głupio. Gdy robi to w domu, też łatwo nie jest. Czasami mimo
całego zrozumienia jego stanu, nerwy mi siadają.


.

3 komentarze:

  1. Nie ma prostych odpowiedzi na te pytania. Wiadomo, kochamy bardzo, ale czy akceptujemy? chyba nie można do końca zaakceptować tego, że dziecko moze nigdy nie być samodzielne, ze może w którymś momencie swojego życia być skazane na DPS, czy jakąkolwiek łaskę innych;(, szkoda mi też, ze życie Młodej będzie pozbawione tylu smaków (niepełne??), ale oczywiście ciągłe rozpamiętywanie i kombinowanie pt"co by było gdyby" jest wyłącznie stratą czasu...a życie płynie, takie, a nie inne...

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie Twoje rozterki świadczą jedynie o tym, że jesteś 100-proc.człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorku, DPS to Dom Pomocy Społecznej? Czy tam trafiają niepełnosprawni-niesamodzielni, którymi nie ma się kto zająć? Jak funkcjonuje to w naszym państwie? Pewnie jak większość takich instytucji - tragicznie.
    Nie chcę wybiegać daleko w przyszłość. Ale boję się.

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...