Na podwórku Jędrek huśtał się radośnie. Potem chcieliśmy zmienić huśtawkę, ale gdy do niej szliśmy pewien chłopiec nas ubiegł. Jędrek podszedł do niego, lekko go próbował ściągnąć i powiedział: JA. Przypadek? Może, bo dziś ochoczo powtarza JA lub JE, ale również NIE i TA (zamiast tak).
A po huśtawce biegał swoim zwyczajem w kółko, co ja nazywam tańczeniem krakowiaka i nagle podbiegł do mnie i pociągnął mnie w stronę krzaków. Oczywiście chciał siusiu. Drobiazg a cieszy:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz prawo do szczęścia.
Mam wrażenie, że w mojej poprzedniej notatce nie zawarłam tego, co chciałam. Ledwo musnęłam temat. Nie chciałam by była to notatka-reklama ...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Weszłam na bloga Jędrka, żeby zamieścić nowy apel i aż się zdziwiłam, że nie pisałam ponad 2 lata, w zasadzie dwa i pół roku bez słowa. Szcz...
-
Ta notatka jest dla ludzi, którzy mogą się czuć jak ja, czyli mieć depresję. Może komuś pomoże. Podzielę się moją historią, choć jest bardz...
Zuch! Chłopak sobie radzi :)
OdpowiedzUsuń