W tym tygodniu zakończyliśmy zajęcia z wczesnego wspomagania i z dogoterapii. W następnym tygodniu jeszcze 3 dni przedszkola, basen, hipoterapia i... wakacje? Nie do końca. Idziemy na 2 dni do szpitala na badania w związku z naszym udziałem w programie Fundacji Nadzieja i Szansa. Mieliśmy już spotkanie-badanie z panią rehabilitantką i z panią logopedą (wymaglowała mnie ostro, miałam bardzo mieszane uczucia po tej wizycie; przede wszystkim zastanawiałam po co ja się tak odrywam, w końcu im to potrzebne tylko do papierków a i tak cały ten wywiad nie wpłynie na to, co będą z Jędrkiem robić na zajęciach). Źle (emocjonalnie) znoszę takie badania logopedyczne, psychologiczne, jakiekolwiek. W szpitalu czeka nas jeszcze psycholog i EEG. Co do EEG to nie powinnam mieć jednak wielkich nadziei, że coś z tego wyjdzie. Jędrek ledwo się dał zbadać - tylko osłuchać i opukać pani doktor rehabilitantce. Jest mocno zrażony do ludzi w białych fartuchach :( Mimo tego, że poprzednio byliśmy w szpitalu 2,5 roku temu. Ma pamięć.
W tym tygodniu mieliśmy też pierwsze zajęcia z panią pedagog z wcześniej wspomnianego programu. Było w porządku. Jędrek uczył się zwrotów grzecznościowych :) Tak naprawdę to dla Jędrka była to bardziej lekcja komunikacji, odpowiadania na pytania (za pomocą napisów tak lub nie). Może nie pracował rewelacyjnie, ale w sumie pani Asia zrobiła z nim to, co zamierzała. A na koniec zrobili wspólnie sałatkę owocową. Była pyszna (wiem, bo zostałam zaproszona do stołu).
Co jeszcze u nas? Jędrek porzucił majonez. Dla keczupu.
Noce dziurawe, z przerwami. Ale dziś się wyśpię bo chłopaki pojechali do dziadków. I Jędrek sam tam zjadł obiad: ziemniaki, surówkę, rosół (trochę makaronu wylądowało na koszulce, ale co tam, ważne że samodzielnie). Normalnie myślę, że on częściej powinien być bez mamy (co to za nim lata z łyżką).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...

-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
www.We-dwoje.pl Artykuł: Historia chłopca z autyzmem Ps. No niezupełnie tak to było. Poproszono nas o napisanie artykułu o Jędrku i ukazał...

Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza