Spodobało nam się jeżdżenie rowerami po Białymstoku i okolicach. W niedzielę pojechaliśmy do Supraśla (ok. 30 km). Dziś miało być krócej, gdzieś przez las na Pietraszu itd. W lesie trochę pobłądziliśmy, musieliśmy się przedzierać przez jakieś górki. Za to jak wyjechaliśmy w okolicach działek w Wasilkowie, to krajobrazy były piękne. Szkoda, że byłam tak zmęczona, że nie robiłam zdjęć. Wycieczkę zakończyliśmy w pizzerii na zaległej pizzy z okazji 9 urodzin Jędrka. Jędrula był bardzo grzeczny (czekaliśmy ponad pół godziny). Tylko Piotrek ma już dość naszych wycieczek:(
W drodze (zdjęcia robił Andrzej jadąc tandemem za Jędrkiem!):
Na cmentarzu ewangelickim:
W pizzerii:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I minął kolejny rok
Koniec roku skłania do podsumowań, więc opowiem, co u nas. W lipcu Jędrek skończył 20 lat. Tamten rok szkolny był największym koszmarem w n...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Koniec roku skłania do podsumowań, więc opowiem, co u nas. W lipcu Jędrek skończył 20 lat. Tamten rok szkolny był największym koszmarem w n...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
Piotrek to klon tatusia:)
OdpowiedzUsuńw ogóle mu się nie dziwię, że ma dość - sama bym na takich dystansach padła;)