Kochani
Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.
Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepiej.
Dla jaśniejszego obrazu jednak dodam:
1/ Nie mamy już siły na żadne dodatkowe terapie, suplementacje, diety itd.
2/ Nie ma nas co nas podziwiać. W naszym przekonaniu nie mamy wyboru i robimy, co potrafimy. Czasem dość nieudolnie. Popełniliśmy i popełniamy masę błędów. Dajemy sobie na to przyzwolenie, teraz nie czas na wyrzuty sumienia.
3/ Jesteśmy u kresu wytrzymałości nerwowej i wiemy, że długo tak nie pociągniemy. Szukamy bezpiecznego miejsca dla Jędrka i czarna rozpacz nas ogarnia.
4/ Chętnie nawiążę kontakt z rodzicami dorosłych autystów, ciężko funkcjonujących, z Białegostoku lub okolicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz