Wracamy sobie o zmierzchu z Jędrkiem z
Warszawy. Włączyłem radio i na jednej ze stacji jakiś hip-hop czy
też inny wyrób muzykopodobny, na drugiej słyszę, że prezydent
obraził premiera, lub tym razem odwrotnie, na innej zaś że Leo
(Beenhakker) musi odejść (całkiem jak Balcerowicz). Szukam dalej,
a tam dowiaduję się, że ojciec dyrektor kopie kolejną dziurę w
ziemi z datków swych wiernych fanów (czyżby do piekła chciał się
dokopać), Zwątpiłem. Jakby w radiu jak w soczewce skupiało się
całe zło i kicz tego świata i nie było tam już miejsca na rzeczy
dobre. Jeśli od takiego świata Jędrek odgradza się swym autyzmem
jak murem to go doskonale rozumiem. I pomyślałem sobie, jak ważne
jest, byśmy my - mu najbliżsi potrafili pokazać tę świata lepszą
stronę. By chciał przejść na naszą. By słowa których się uczy
posłużyły mu kiedyś do opisania swoich wrażeń, wyrażenia myśli
i uczuć. By wyrażał nimi swój smutek i radość. A ze słowami jest ostatnio dobrze, wręcz bardzo dobrze.
Tak, już nie tylko pojedyncze sylaby Jędrkowi wychodzą, ale coraz
więcej dwusylabowych słów. I do takich jak: ŁA-WA, WA-DA,
dołączyły te z K i G, i L tworząc mile brzmiące dla naszych
uszu: LA-DA, LA-WA, KA-WA, GA-DA. Ale to jeszcze nie ostatnie Jędrka
słowo :) z ostatnich zajęć, bo zaczął oprócz „A” panować
też nad literą „U” i usłyszeliśmy od niego: GU-MA, BU-DA,
BU-BA. Może już za jakiś czas zjedziemy na przydrożną stację by
zatankować a Jędrek powie: Dla mnie BU-ŁA, WO-DA i GU-MA, a dla
taty KA-WA. Póki co, właśnie
zasnął w samochodzie przy dźwiękach „Ave Maria” Jana
Sebastiana, sączącego się z płyty CD spokojnym rytmem. Przed nami
właśnie wzeszedł brązowy rogalik księżyca i zawisł nad drogą.
Drogą przez noc ku wschodowi. Dobranoc Jędrusiu.
Tata
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Bardzo mnie wzruszyl wpis taty. Tak refleksyjnie i poetycznie. Tak duzo jest negatiwizmu w mediach i otoczeniu. Jako rodzice, patrzymy na nasze dzieci i marzymy o beztroskich chwilach dla nich i bronimi ich od realiow i dorastania za szybko. Dzieki za odrobine odmiany :D
OdpowiedzUsuńBo tata jest poeta, a mama realistka;)
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane Andrzeju!
OdpowiedzUsuńPisz więcej.
Terapeucie to też dodaje skrzydeł :)