Właśnie rozmawiałam z mężem przez telefon. Podszedł do niego Jędrek i na prośbę taty powtórzył do telefonu: MAMA HA-NIA. Do telefonu! Poraz pierwszy usłyszałam, żeby Jędrek tak głośno powtórzył coś do telefonu. I to co! :)
A ja siedzę i przygotowuję materiały do pracy z Jędrkiem. Taka to mama Hania.
sobota, 31 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz