piątek, 20 listopada 2009

02-P


Wiecie co to jest 02-P ? Pewnie nie.
Już wyjaśniam. Taki kod (02-P - choroby psychiczne) ma Jędrek w
orzeczeniu o niepełnosprawności. W środę odwiedziłem „Miejski
Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności” i odbierałem
legitymację Jędrka, bo wniosek o jej przedłużenie mogłem złożyć
dopiero, gdy zostanie wydane orzeczenie. Chyba standardowo dostaliśmy
je na kolejne dwa lata. Nie wiem jak częste są przypadki wyzdrowień
dzieci z autyzmem, ale widocznie instytucja wie lepiej bo co dwa lata
chce wiedzieć jak tam nasze postępy. No i musimy szanownej
instytucji przedstawić komplet diagnoz i wyników badań, a potem
stawić się z Jędrkiem przed paniami: doktor i psycholog, które tworzą zespół
orzekający. Szanowna instytucja pofatygowała się nawet i wysłała
orzeczenie listem poleconym, dzięki czemu w przeciągu m-ca mogłem
być tam tylko 3 razy. Mało co nie skończyłoby się  jednak na 4
razach. Spytałem w sekretariacie czemu teraz dostaliśmy tylko jeden
egzemplarz orzeczenia a kiedyś były 3. A przecież pewnie z jeden
egzemplarz będzie potrzebny kolejnemu urzędowi przy wniosku o
przedłużenie zasiłku pielęgnacyjnego (całe 153 zł/m-c). Pani
sekretarka łaskawie poinformowała mnie, że wystarczy potwierdzone
przez nich ksero i żebym się do nich zgłosił z oryginałem.
Rozmowa przebiegała mniej więcej tak:



Ja: -o, to dobrze się składa, mam
oryginał w samochodzie. Zaraz przyniosę to pani mi skseruje i od
razu potwierdzi

Sekretarka: -ale nie mogę tego panu
skserować.

J: -dlaczego, nie macie ksero?

S: -jest, ale tylko na potrzeby urzędu

J: -zapłacę

S: -nie ma takiej możliwości

J: -przecież to nie mi jednemu jest potrzebne a każdej z osób. To urząd sobie oszczędza na dwóch
kartkach papieru, kosztem tego, że wszystkich odbierających takie
orzeczenie przegoni raz jeszcze mając za nic ich czas, ich pieniądze
i to, że zazwyczaj mając pod opieką jakąś osobę niepełnosprawną
mają naprawdę wiele ważniejszych spraw niż bieganie po różnych
instytucjach. To jest żenada, a nie oszczędność.

S: -poczeka pan na korytarzu, zaraz to panu skseruję.




Ufff... Udało się. Trzeba było
trochę potupać nogą. Potem pojechałem na drugi koniec miasta, do
kolejnej instytucji która przyznaje zasiłki pielęgnacyjne. Taki
zasiłek mieliśmy już przyznany, bo chyba w ramach ustawy otrzymują
go wszyscy z orzeczeniem o niepełnosprawności, więc myślałem, że
teraz wystarczy, że dam im to potwierdzone ksero i załatwione. O
naiwny! Znowu musiałem wypełnić wniosek, złożyć deklarację, że
nikt z rodziny nie pracuje za granicą (choć do tego zasiłku i tak
nie ma kryterium dochodowego – widać za dużo druczków mieli),
odstałem swoje w kilkunastoosobowej kolejce i mam... karteczkę, że
po decyzję w sprawie przedłużenia zasiłku mam się zgłosić w
dniach 29-30.XII.2009, czyli za 6 tygodni :)



A teraz puenta. Temu kto wymyślił tak
przebiegły i czasochłonny system, angażujący co 2 lata sztab
ludzi (lekarz, psycholog, kierownik zespołu orzeczeń, sekretarka
wypisująca legitymacje, panie w dziale zasiłków przyjmujące i
rozpatrujące wnioski), a zarazem wprowadzającego oszczędności
warte tyle co dwie strony ksero, chciałbym przyznać 02-P. W trzech
egzemplarzach.



Andrzej

7 komentarzy:

  1. Andrzej, wyobraź sobie, jakie byłoby bezrobocie gdyby tej pracy dla tych wszystkich ludzie nie było!!!
    Trza szanować swój kraj i rodaków i UP;D

    OdpowiedzUsuń
  2. taaaa, nam tez dawali na dwa lata (też nie słyszałam o ani jednym przypadku cofnięcia sie upośledzenia umysłowego, ale...) ostatnio dali nam na 4 lata!!!! chyba się poddali:( A po xero trzeba u nas pofatygować się kilkadziesiąt metrów da punktu, no i oczywiście zapłacić ...a zasiłek dają wstecz;) więc stratni nie będziecie;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem Kolorki, ale dzięki za info. Nasz "Zespół" mieści się wśród pustkowia usługowego, mimo że blisko centrum. Nawet droga dojazdowa to kocie łby. Dlatego chyba też nie lubię tam jeździć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety Sardynko, nigdy nie byłem w stanie zrozumieć takich inicjatyw jak praca dla pracy. Nie wiem co takie panie z urzędów potrafiłyby robić, może niech bombki albo pisanki na święta malują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zenujace... wspomnien czar..hehe. W Anglii zalatwilam zasilek mieszkaniowy doslownie w 5min, druk sciagnelam z netu, wypelnilam, poszlam do urzedu poniewaz musialam osobiscie pokazac paszport itd. Wszystko moglo odbyc sie droga pocztowa, ale wole jak moj paszport nie szweda sie po urzedach pocztowych. Po niespelna 2 tygodniach mialam zasilek na koncie. Rok potem dostalam pismo, z koperta zwrotna z zapytaniem czy moja sytuacja sie nie zmienila. Odeslalam. To wszystko..

    OdpowiedzUsuń
  6. do p.Kasi-
    niestety, nie wszędzie jest tak super jak Pani pisze...
    mieszkamy w Szkocji od roku i...mamy takie same kłopoty prawie ze wszystkim jak w Polsce-
    m.in. staramy się o dodatek mieszkaniowy od lipca br. i niestety sprawa jest w toku; ciągnie się, jak flaki z olejem...
    Inne sprawy tez nie są tak kolorowe, choć przyznaje, ze materialnie lepiej się nam powodzi niż w Polsce;
    serdecznie pozdrawiam- jestem pełna podziwu dla rodziców Jędrka

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przeszkadza to Panu, że syn ma "02-P" (chorobę psychiczną) w orzeczeniu? Nie zastanawiał się Pan nigdy, co będzie gdy będzie dorosły i czy będzie pracował? Wie Pan co to znaczy przyznać się pracodawcy do choroby psychicznej?
    Na szczęście dla Pana syna od Nowego Roku zmieniło się orzekanie o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności. Jeśli syn ma autyzm to w przyszłości powinien dostać symbol 12-C, chociaż komisje siłą rozpędu mogą przyznawać 02-P...
    Pozdrawiam
    Michał (Psycho) "Sajko"
    -20 lat stażu z chorobą psychiczną
    -10 lat stażu pracy na otwartym rynku pracy
    -uwaga: za komuny i tuż po niej nie diagnozowano autyzmu!

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...