sobota, 6 marca 2010

Do przodu

Jędruś już zdrowszy. Bardzo ładnie wczoraj i dziś ze mną pracował. Pracowaliśmy głównie przy pomocy gier:
  • Kamelot - odtwarzanie układów klocków z pamięci

  • Mózg elektroniczny (kolory i środki transportu). Jędrek bardzo sprawnie już przytyka diodę do odpowiedniego otworu. Fajnie też pokazuje palcem. Układaliśmy też zdania do obrazków, naklejaliśmy je na kartkę, mówiliśmy (och, jak fajnie już Jędrek prawie sam potrafi powtórzyć, np. zdanie: Morze jest niebieskie. Nie jest to takie naturalne mówienie, jakiego moglibyście się spodziewać, ale dla mnie brzmi i tak wspaniale). Pokazywał mi też bardzo sprawnie palcem odpowiedzi na pytania typu:" Jaki jest banan?" albo "Co jest fioletowe?" (odpowiedź: bakłażan - bardzo to się Jędrkowi podobało; może dlatego, że powiedziałam, że tego pewnie nie wie i chciał mi pokazać, że wie, a może dlatego, że słowo nowe i fajne?). Jeszcze niedawno pokazanie czegokolwiek palcem było nie do pomyślenia, a teraz coraz lepiej pokazuje mi odpowiedzi na pytania, gdy na kartce jest kilkanaście słów.

  • Co to? Kto to? - ćwiczenia słuchowe - rozpoznawanie dźwięków

  • układanka drewniana dźwiękowa ze zwierzakami


Generalnie fajnie się nam pracowało. I zachwycał mnie postępem jaki zrobił w pokazywaniu palcem. Coraz lepiej wychodzą mu też odpowiedzi słowne na pytania. Czasami wyrywa mu się początek odpowiedzi nawet bez najmniejszej mojej podpowiedzi mimicznej.
Poza tym byliśmy dziś na zajęciach z panią psycholog i Jędrek ładnie pracował. Może nie robił zbyt trudnych rzeczy (układanie piankowych obrazków-puzzli, patyczaki i przeciąganie koralików o różnych kształtach po pałękach w pirackim statku), ale ważne, że robił to sprawnie, przytomnie i bez protestu większego (leciutkie zniecierpliwienie miejscami było). Powinnam uderzyć się w piersi bo diametralnie zmieniłam zdanie o pani psycholog. Po pierwszym spotkaniu byłam raczej negatywnie nastawiona, a teraz... poprosiłam ją o zwiększenie ilości zajęć :) I nawet się umówiłyśmy na co tygodniowe zajęcia w miarę możliwości.
I tym samym szczelnie wypełniłam plan zajęć Jędrka. Od kwietnia będzie on wyglądał tak:
- poniedziałek: art-terapia i Weronika
- wtorek: basen i SI
- środa: logopeda i dogoterapia
- czwartek: basen i psycholog
- piątek: logopeda w Warszawie (metoda Wianeckiej)
- sobota: basen i SI
- niedziela: basen
Tym samym na pracę w domu pozostaną nam właściwie tylko weekendy. No i dobrze. Co specjalista, to specjalista. Ważne, by Jędrek umiał pracować z różnymi ludźmi.

1 komentarz:

  1. synio ma do dziś taki inny głos (trochę zły i mechaniczny jakby) gdy się go zmusza do ćwiczeń.
    mówi dużo naturalnie, ale kiedy go zmuszamy żeby odpowiedział na jakieś pytanie lub coś konkretnego wypowiedział mówi innym głosem i sylabizuje i nie ma żadnej intonacji

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...