Tak całkiem zły to ten dzień nie był. Jędrek obudził się dopiero o 6.oo, więc mogłam trochę pospać (rzecz, którą należy doceniać:)
Ale już w przedszkolu nie było dobrze. Pani Agnieszka musiała się na Jędrka poskarżyć (rzadko to robi, ma dużą wyrozumiałość dla Jędrka zachowań i chyba nie chce byle czym nas martwić). Ale dziś Jędrek był podobno nie do opanowania, gryzł, drapał panią Agnieszkę. Nawet zaatakował dwa razy jakieś dzieci :( Nie chciał ćwiczyć na korekcyjnej, nic nie chciał robić. A jak ja po niego przyszłam, to był w doskonałym humorze.
Poszliśmy na biofeedback. Może nie był przeszczęśliwy, trochę się tam wiercił i nie wszystkie bajki oglądał grzecznie i chętnie, ale nie było najgorzej.
A potem Andrzej pojechał z nim na art-terapię w Poradni na Mickiewicza. To były pierwsze zajęcia. Jędrek został zapisany na próbę. No i dał czadu :( Andrzej mówi, że tak rozzłoszczonego Jędrka dawno nie widział, że momentami nie był w stanie nad nim zapanować. A momentami nie było źle. Andrzej wrócił umęczony fizycznie i psychicznie. Jędrek w dobrym humorku. I weź zrozum, o co tu chodzi???
Czy on odreagowuje ciężką pracę na turnusie? Czy jest przemęczony? Czy ma dość zajęć? Czy to kwestia reakcji na nowe zajęcia? No ale przecież w przedszkole nie jest nowe. Z drugiej strony wczoraj na wczesnym wspomaganiu u logopedy i na SI było dobrze. W domu, jak z nim pracuję (choćby przed chwilą), to też jest dobrze. W miarę współpracuje, nie buntuje się (choć w niedzielę był protest, jak zaczęliśmy te zadania).
Jest mi smutno i ciężko z powodu zachowania Jędrka w przedszkolu (zwłaszcza martwi mnie agresja Jędrka) i na art-terapii. Mam nadzieję, że terapeuci się nie zrażą, nie przelękną tak od razu. Dzielny też mój mąż. Takie zachowania Jędrka są naprawdę ciężkie do zniesienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...

-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
www.We-dwoje.pl Artykuł: Historia chłopca z autyzmem Ps. No niezupełnie tak to było. Poproszono nas o napisanie artykułu o Jędrku i ukazał...

Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza