Kwiecień był trochę spokojniejszy, mniej obfity w zajęcia, choć mało ich też nie było. Mieliśmy aż 5 dni bez zajęć (3 dni Świąt + 2 chorowania). W pozostałe 25 dni zmieściliśmy tygodniowy turnus w Czarnym Lesie + nasze standardowe zajęcia w Białymstoku.
W sumie miał:
- 12 zajęć po 50 minut Metodą Krakowską z Asią na turnusie rehabilitacyjnym
- 12 zajęć po 50 minut z fizjoterapeutą na turnusie rehabilitacyjnym
- 18 zajęć po 25 minut z Anetą na turnusie (zajęcia typu: słuchanie, pisanie, plastyczne, z psem, ruchowe)
- 13 wyjść na basen (9 ze START'u, 3 z TWzK, 1 na turnusie w Grodzisku)
- 5 zajęć z psychologiem (1 z wczesnego wspomagania, reszta dokupowana)
- 3 zajęcia z SI z wczesnego wspomagania
- 3 zajęcia z logopedą z wczesnego wspomagania
- 2 zajęcia grupowe z art-terapii w KTA
- 2 zajęcia ok. 30 min. metodą Weroniki Sherborne na turnusie
- 2 zajęcia (30 min) relaksacyjne na turnusie
- 2 koncerty (na turnusie)
- 1 zajęcia z muzykoterapii
- 1 zajęcia z pedagogiem z wczesnego wspomagania
- 1 zajęcia z hipoterapii (na turnusach)
- 1 wyjście do cyrku
+ przedszkole i praca w domu (nieliczona, ale za wiele jej nie było; za dużo kłopotów; no i chyba trochę się wypaliłam).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz