poniedziałek, 3 września 2012

Marzenia

Wczoraj rano na basenie mój mąż stwierdził, że trzeba Jędrka motywować by pływał wzdłuż basenu od początku do końca, a nie jak sobie chce. Co by się przyzwyczajał, ćwiczył i kiedyś wystartował w paraolimpiadzie.
Ja, zazwyczaj sceptyczna i zbyt twardo stąpająca po ziemi, uśmiechnęłam się i pomyślałam: jakie piękne marzenie. Trzeba mieć marzenia:)

2 komentarze:

  1. Suuuuuperpomysł:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniu :) Miło słyszeć takie rzeczy :)

    A jak tam pierwsze dni w nowej szkole??

    OdpowiedzUsuń

Masz prawo do szczęścia.

 Mam wrażenie, że w mojej poprzedniej notatce nie zawarłam tego, co chciałam. Ledwo musnęłam temat. Nie chciałam by była to notatka-reklama ...