Wczoraj rano na basenie mój mąż stwierdził, że trzeba Jędrka motywować by pływał wzdłuż basenu od początku do końca, a nie jak sobie chce. Co by się przyzwyczajał, ćwiczył i kiedyś wystartował w paraolimpiadzie.
Ja, zazwyczaj sceptyczna i zbyt twardo stąpająca po ziemi, uśmiechnęłam się i pomyślałam: jakie piękne marzenie. Trzeba mieć marzenia:)
poniedziałek, 3 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Suuuuuperpomysł:)))
OdpowiedzUsuńHaniu :) Miło słyszeć takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńA jak tam pierwsze dni w nowej szkole??