niedziela, 6 stycznia 2013

Pasja czy egoizm?

Plumm napisała, że w Szwecji podczas informowania rodziców o diagnozie dziecka, mówiono im głównie o tym, że mają inwestować w siebie, swoje pasje, że oni muszą się dobrze czuć, żeby ich niepełnosprawnemu dziecku było dobrze. I ja się z tym zgadzam.
Od dwóch miesięcy powróciłam do swoich pasji:) A mianowicie uczę się angielskiego. I choć są języki, które bardziej mi się podobają niż angielski, postanowiłam najpierw wyuczyć się wystarczająco do moich ambicji angielskiego bo bez dostatecznie dobrej znajomości angielskiego, nawet z dobrą znajomością francuskiego, czuję się taka trochę niepełnosprawna. Językowo;) Może jakiś kompleks angielskiego - pierwszego języka świata.
Ja jestem taki trochę dziwny człowiek, że nie tylko chciałabym znać języki (większość tak ma), ale ja po prostu lubię uczyć się języków. I bardzo mi tego brakowało przez ostatnie pięć lat, kiedy to zarzuciłam bo zajmowałam się całą sobą terapią Jędrka. Oczywiście nie miałam o to żalu do losu, ale czasem mi było smutno, że nie mogę sobie pozwolić na swoje pasje. Czasem sobie marzyłam, że może kiedyś, za lat 20 będzie spokojniejszy dla mnie czas i do tego wrócę. Ale wróciłam już teraz i bardzo się cieszę. Na razie uczę się sama w domu, ale mam plany. Może w następnym roku zapiszę się na kurs:)
Mam wrażenie, że niniejszym wracam do świata zwykłych ludzi ze świata rodziców dzieci niepełnosprawnych, który kręci się tylko wokół niepełnosprawności dziecka. Ale jestem bezczelna;)

2 komentarze:

  1. koniecznie kurs!:) Ja odkąd poszłam do szkoły (czyli od września) jestem innym człowiekiem:) Robienie czegoś dla siebie, czegoś co się lubi przywraca chęci do życia i daje siłę do codziennych trudów -przynajmniej tak jest w moim przypadku:)
    ps. dawno tu do was nie zaglądałam,ozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak planuję:) Nawet kosztem dodatkowej pracy i zarobków:) Też pozdrawiam bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...