Powrót do domu nie był łatwy. Z jednej strony fajnie. Ściany odmalowane, piękne i świeże. Nowe łóżka. No czas już było najwyższy na ten remont bo nasze mieszkanie wyglądało ździebko patologicznie. Z drugiej strony jeszcze z miesiąc nam pewnie zajmie zanim poczujemy się tu znowu jak w domu, gdzie wszystko będzie opanowane.
Obawialiśmy się, jak zmiany przyjmie Jędrek. Ale wygląda na to, że ok, może nawet mu się podoba. Tylko nie chce spać na swoim łóżku a na naszym małżeńskim. Żeby było śmieszniej przed remontem nie chciał spać w tym pokoju (dlatego specjalnie zmieniliśmy pokoje, dzieciom daliśmy duży z telewizorem przed którym Jędrek miał zwyczaj zasypiać). Nic to nic to. Będzie jak będzie. Jędrek układa własne scenariusze.
niedziela, 31 sierpnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz