Raz do roku podsumowuję, jak minął Jędrkowi rok. Ten był ósmy od diagnozy. Trzeci w Ośrodku-szkole KTA. Jędrek skończył 11 lat i klasę III. Było w porządku. Pierwsze półrocze można by nawet rzec - doskonale. Jędrek robił postępy, uczył się nowych rzeczy (np. zasuwać zamki błyskawiczne). W drugim półroczu coś się popsuło i mieliśmy trudne 3 miesiące z licznymi kompulsjami (niszczycielstwo, lizanie się, ślinienie itd). Wakacje - wyciszenie, spokój, luz, nawet ślinienie się i lizanie prawie ustało.
Terapie mieliśmy głównie w Ośrodku od 8 do 16.oo (terapię indywidualną, grupową, SI, zajęcia z logopedą, środowiskowe, kulinarne, plastyczne, logarytmiczne itp itd). Po szkole chodziliśmy tylko na basen (starliśmy się 2 razy w tygodniu być, choć pewnie różnie to wychodziło). Na jesieni Jędrek miał jeszcze 10 masaży ze START'u, a wiosną 10 zajęć muzycznych z Gosią (nauka gry na pianinie Metodą Ruchomych Kolorowych Nut) oraz kilkanaście zajęć z biofeedback'u (też ze START'u). Rok szkolny zaczęliśmy turnusem rehabilitacyjnym w Słupsku (Z Fundacji Nadzieja) a w wakacje byliśmy na turnusie w Ustroniu Morskim (ze START'u) oraz tydzień nad jeziorami w naszym kopanickim raju. Jeździliśmy też trochę rowerami (Jędrek na i w tandemie z tatą). Na konie tylko jakoś nie trafiliśmy ani razu.
W sumie to był dobry rok. Wklejam Jędrka świadectwo bo, moim zdaniem, jest ciekawe. Zwłaszcza polecam lekturę szczególnych osiągnięć :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Brawo dla ucznia:))) Lektura szczególnych osiągnięć wywołała u mnie uśmiech. To, że wyjście do nowych miejsc nie wywołuje w nim lęku oznacza, że czuje się bezpiecznie z wychowawcą i grupą - ufa im. Wizyta w gabinetach lekarskich to już wyższa szkoła jazdy - miło, że te miejsca nie wywołują w nim żadnych negatywnych skojarzeń. Zainteresowało mnie porozumiewanie się w różnych miejscach- czy jest to spontaniczna komunikacja (np czy sygnalizuje potrzeby, sam z siebie pokazuje co chce robić) czy chłopiec odpowiada na wyuczone pytania, wskazując odpowiednie symbole? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńodżużlować
OdpowiedzUsuń