piątek, 7 sierpnia 2009

Przed wyjazdem


Rano – hipoterapia. Trochę jestem
zawiedziona, że wygląda ona zawsze tak samo, czyli prowadzanie
konia w kółko, zero jakichkolwiek ćwiczeń z dzieckiem (choćby w
stylu - podnieś ręce, poklep konika). Ale podobno darowanemu
koniowi się w zęby nie zagląda. No i najważniejsze, że Jędrek
to lubi. Choć czasem chyba mu się trochę nudzi, zaczyna marudzić
i … wtedy np. - mama podbiega z paluszkami (bo dieta poszła w
kompletną odstawkę i wątpię, czy do niej wrócimy, na razie nie
widać żadnych zmian, czy z dietą czy bez).



W dzień mama była zajęta pakowaniem.
Jutro jedziemy na wakacje nad morze. Nienawidzę się pakować. Kiedy
mój Jędrek mi w tym pomoże?



Jędruś dziś mnie zachwycał
słuchaniem i reagowaniem na polecenia w stylu: odnieś buty do
przedpokoju, załóż majtki wydawanych w różnych formach, czasem
zaszyfrowanych, np. A gdzie majtulaki? Bo, że daje mi buziaki, gdy
mówię, np. „Dałbyś mamie jakiegoś pycholaczka”, to już
norma. On wie, że ma najlepsze buziaki na świecie, że mama je
kocha i nie żałuje mi.



Bawił się też dziś różnymi
sylabami, np. JA. Powtórzył dwa razy na prośbę JE. Bardzo mnie to
cieszy i napawa nadzieją, że będzie mówił, reagował itd.



A teraz stoi za mną i mnie głaszcze
po włosach:)



Chciałabym jeszcze podziękować
(mimo, że Oskara nie dostałam) wszystkim, którzy tu ze mną są
lub bywają. Dziękuję za każdy komentarz, każdy mail. Zaczynając
pisać tego bloga, myślałam sobie, że nikogo to nie obchodzi, że
każdy ma swoje życie i moje nudne zmagania są tylko moim życiem,
z którym nie ma co się innym napraszać. Wasza obecność tu i
Wasze słowa są dla mnie bardzo miłe.

4 komentarze:

  1. Brawo dla Jedrka za wielki krok naprzod, i dla mamy za cierpliwosc. Moze to sie wydaje jak godziny, ale czekanie na gest czy akcje moze okazac sie najskuteczniejsze, niz nakazy i rozkazy :-) Twoja wiara w niego i w jego umiejetnosci jest najwazniejszym motywem. Keep up the good work :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ZAWSZE czytam. Parę razy dziennie zaglądam. I cieszę się z postępów Jędrasa! Ma chłopak szczęście ,że ma TAKĄ MAMĘ!
    Dobrych wakacji wam zyczę!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy mnie pamietasz,Haniu,jestem zona Staszka Szumowskiego,brata Twego tescia.
    Czytam Twoj blog z zapartym tchem,jest piekny,wzruszajacy,swietnie napisany.
    Ciesze sie,ze Jedrus osiaga coraz lepsze rezultaty,mimo,ze okupione jest to Twoja ciezka praca.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję Wam za te miłe słowa. Są dla mnie ogromnie ważne.
    Barbaro, oczywiście, że pamiętamy. Nawet żartowaliśmy sobie z Andrzejem, że do Was zajedziemy jadąc nad morze.

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...