czwartek, 22 października 2009

W tym tygodniu


Kolejny
pracowity tydzień. Wychodzimy z domu rano, wracamy wieczorem. Jędrek
o ósmej pada. Nie dziwię mu się wcale. We wtorek po przedszkolu
miał basen i SI, w środę – koniki i basen (ale nie był w
przedszkolu), dziś - basen i zajęcia z Weroniki. Wszystko ładnie,
czasem tylko jest trochę zmęczony i nie tak super aktywny, jak
bywa. Ale nie przesadzajmy, nie wymagajmy zbyt wiele. Geniusz, to
geniusz, ale też człowiek;) Cieszę się, że udało się jechać
na koniki w tym tygodniu. Jędrek chyba się za nimi stęsknił, bo
bardzo się cieszył i po półgodzinnej przejażdżce nie chciał
zsiadać.



Teraz
przed nami bardzo długi weekend w rozjazdach. Jutro na zajęcia do
Warszawy, a w poniedziałek do Krakowa do pani Eli Wianeckiej. A ja
się czuję taka zmęczona ...



H.

4 komentarze:

  1. Gratuluję że macie tyle siły i życzę jak najdłużej. Jędrek jest geniuszem i szczęściarzem że ma takich rodziców i brata

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniu, śpisz jeszcze? ;D wstawaj!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tam nasze Jędruśki sie czują ?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc... Jedrek ma sie dobrze. Ja jestem nieprzytomna. Dawno sie juz tak kosmicznie nie czulam. Dodatkowo zżera mnie stres, ze nie wyrabiam, ze tyle mam do zrobienia. Nie wiem, jak mam wyluzowac, jak odpoczac i jeszcze zrobic wszystko, co powinnam i chcialabym.

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...