środa, 4 sierpnia 2010

Postępy

Tak jak wspominałam od powrotu z turnusów i znad jeziora obserwuję u Jędrka ogromny postęp. W reagowaniu na różne sytuacje i polecenia i w pracy w domu. Jeśli chodzi o artykulację, to ten postęp oczywiście jest, ale w tym Jędrek robi postępy mogę rzec "stale" od jakiegoś czasu. To o czym myślę teraz głównie to postęp w słuchaniu i wykonywaniu poleceń. Takie różne edukacyjne zadania, które mimo, że intelektualnie nie stanowią dla Jędrka problemu, to zawsze stanowiły problem wynikający z braku motywacji (koncentracji? czy z jeszcze innego powodu?)  by je robić. Był kiedyś czas, że Jędrek robił to pięknie, ale był wówczas przeze mnie wspomagany. Ale od jakiegoś już czasu walczymy o to, by robił to samodzielnie. No i właśnie w tym Jędrek nieoczekiwanie zrobił ogromny postęp. Nie jest co prawda jeszcze tak, że wszystko mi samiuteńki zrobi bezbłędnie. Jeszcze miejscami "ściemnia" i muszę go przywoływać do porządku by się poprawił, by robił dobrze. Czasem muszę go lekko wspomóc dotknięciem w plecy, ale to i tak niebo a ziemia z tym, jak było dotychczas. Teraz praca z Jędrkiem to już można powiedzieć prawie czysta przyjemność :) Tylko muszę wymyślać nowe zadania. Bo nie powtarzam tego samego (tzn. ten sam materiał może być, ale w innej formie) coby Jędrka nie nudzić. Ważne dla jest również to, że pracuje w miarę chętnie. Czasem, gdy wszczyna lekki bunt (normalne nie zawsze na wszystko musi mieć ochotę) albo daje się przekonać, że zrobimy tylko dane zadanie a potem przerwa albo w sytuacji mocniejszego buntu (bardzo rzadkie, chyba raz się zdarzyło w przeciągu ostatnich 10 dni) robię od razu przerwę. W wakacje mam czas. Ale ogólnie pracuje nam się sprawnie, sporo rzeczy robimy.
Bardzo mnie te Jędrka postępy cieszą. Bo to jest jego duży postęp w komunikowaniu się ze światem, w reakcji na to, co się do niego mówi, o co się go prosi. W ogóle odnoszę wrażenie, że co raz lepiej rozumiem Jędrka, co raz rzadziej zdarzają mu się bunty, no i w ogóle dobrze nam razem :)
A dziś sobie fajnie graliśmy w lotto i nawet miałam wrażenie, że to było dość przyjemne dla Jędrka (a nie tak jak dotąd - tylko przymus).
A teraz będzie kilkudniowa przerwa. Jedziemy nad morze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...