W przedszkolu nie było źle. I na tablicy zawisła piękna praca Jędrka (taka wycinanka z grzybkiem). Uproszczona wersja tego, co robiły inne dzieci, ale pani chciała by było to jak najbardziej samodzielna praca Jędrka. Dla mnie jest przepiękna. Pani Agnieszka mówi, że Jędrek w przedszkolu chętnie wycina, maluje farbami, ale nie chce rysować kredkami. Myślę sobie, że albo to jest dla niego za trudne, albo kredki to on ma do żonglowania :) Bo przecież wciąż lubi nosić kredki i nimi manipulować, aczkolwiek robi to już tylko w domu. Gdy wychodzimy z domu, Jędrek sam zostawia kredki (nawet bez przypominania mu).
Na biofeedbacku pani Agnieszka (mamy szczęście do pań Agnieszek) była dziś Jędrkiem zachwycona.
U pani Beaty (logopedy) też było dobrze. A fajna była scena, gdy Jędrek na dole w szkole zobaczył panią Izę (panią psycholog, z którą miał dopiero 2 zajęcia, a która mu najwyraźniej podpasowała; nam zresztą też). Otóż Jędrek, gdy ją zobaczył, podszedł do niej,wziął za rękę i chciał ciągnąć na górę do sali. Normalnie otwieram szeroko oczy. Taka szkoda, że pani Iza nie może mieć więcej zajęć z Jędrkiem :(
A żeby nie było za słodko, to wieczorem w domu Jędrek nie chciał pracować. Nawet nieźle mu szło, ale się buntował i złościł. Może trafiłam w nieodpowiedni moment. Mój kochany mały złośniczek.
czwartek, 4 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
-
Przyznaję, byłam pełna obaw. Moja poprzednia notatka na temat wizyty w TV ledwo sygnalizowała moje obawy. Nie to, żebym zamierzała kogoś st...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz