Ostatnio, tak przy okazji akcji sms, odczułam na własnej skórze, jak bardzo ważne są dobre, wspierające słowa, a jak niepotrzebne te przykre, bolące. I stąd moja propozycja, idealistyczna i zupełnie nieodkrywcza: Dajmy sobie spokój ze słowami i emocjami, które krzywdzą i bolą. Podarujmy sobie nawzajem słowa i uczucia dobre, ciepłe, puchate. Czemuż byśmy nie mieli sobie życia ułatwić i umilić?
Przy okazji bardzo dziękuję za każde dobre słowo, które mi podarowaliście, Wy, czytający mnie i Wy, którzy mnie nie przeczytacie. Czasem słowo przelatuje i znika, a czasem zapada głęboko w nas i ratuje z powodzi smutków i lęków. Więc jeśli jest szansa, że kiedyś trafimy z naszym słowem i kogoś uratujemy, to... nie żałujmy dobrych słów i uczuć. Puchato Was wszystkich przytulam. I dziękuje serdecznie E. za to puchate słowo bo od niej je dostałam, pokochałam i Wam przekazuje.
A przy okazji, blog Jędrka jest na 10 -tym miejscu (na 1010)! O ho ho, 10 pierwszych blogów przechodzi do drugiego etapu, więc chwilowo (urodzony optymizm się kłania) mamy szansę. A więc jeśli ktoś myślał, że bez jego pomocy się obejdzie, to niech wyciąga komórkę i sms-ik na Jędrka. Akcja trwa tylko do czwartku.
I co ważniejsze, co byśmy priorytetów nie pogubili, nie zapominajcie o Jędrku rozliczając swoje roczne podatki. Bez Waszej pomocy nie zapewnimy Jędrkowi terapii, jaka mu jest potrzebna. Więc jeśli tylko możesz, mój Czytelniku wierny lub przypadkowy, podarować swój 1 % na terapię Jędrka, to bardzo proszę. Rozumiem, że bywają różne sytuacje. Czasem podatku się nie ma, czasem jest on już dobrze zagospodarowany na inny piękny cel, ale jeśli jeszcze ktoś się nie zdecydował i jego 1 % miałby iść do wspólnego państwowego wora, to ja się pięknie uśmiecham i proszę w imieniu całej naszej rodziny. Pomóżcie Jędrusiowi:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Esemesik poszedł. Niech Pani nie zwraca uwagi na negatywne i okropne komentarze. Ludzie w internecie już tacy są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Zuza Kudrycka.