Od początku tego turnusu kładąc Jędrka spać ćwiczę z nim mały dialog.
-Jędruś, co mówimy przed zaśnięciem?
-Dziękuję.
-Nie, nie "dziękuję". Mówimy dobranoc.
-Dobranoc.
Tego wieczoru uśmiechnąłem się jeszcze do niego i mówię:
-Wiesz synku, kocham Cię. A ty mnie kochasz?
Chwila milczenia i Jędrek też z uśmiechem cicho odpowiada:
-Tak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
I dla takich chwil warto zyc!!!! Pozdrawiam Was cieplo :)))))
OdpowiedzUsuń