niedziela, 29 maja 2011

Nasz kochany krasnoludek

A oto obiecane nagranie z przedszkolnego przedstawienia. Nasz Jędruś to ten krasnoludek w czapeczce z daszkiem.
Dla nas to wielki sukces, że pozostał na scenie przez cały czas.
Czasem się bawił dekoracją, czasem niecierpliwił, a czasem tak wchodził w rolę, że trudno było mu wyrwać mikrofon i ściągnąć ze sceny. A jak tańczył na koniec! Nie mogę się nadziwić, jak to możliwe. Pani Agnieszka też była z niego bardzo dumna i zadowolona.
Zobaczcie sami...




2 komentarze:

  1. Łezka mi się zakręciła ze wzruszenia. Jaki zdolny aktor z Jędrka! Taniec na końcu - po prostu mistrzostwo! :-) Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga, cieszę się, że obejrzałaś nagranie. Trochę ono przydługie, mało kto pewnie miał determinacje by je obejrzeć. A te super tańce akurat na koniec.
    A najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że wygląda na to, że Jędrek lubi być na scenie. My tak to odbieramy, tak go wyczuwamy.

    OdpowiedzUsuń

I minął kolejny rok

 Koniec roku skłania do podsumowań, więc opowiem, co u nas. W lipcu Jędrek skończył 20 lat. Tamten rok szkolny był największym koszmarem w n...