W grudniu Jędrek miał 3-4 lekcje dziennie. Trochę chorował, trochę pani chorowała, trochę było świąt;) A po świętach znowu chorujemy.
Po szkole lub w weekendy miał w tym miesiącu:
- 15 wyjść na basen (13 ze STARTu, często podwójnych + 2 z TWzK)
- 3 zajęcia z SI (w KTA)
- 2 zajęcia grupowych metodą Weroniki Sherborne w KTA
- 2 zajęcia grupowe art-terapia ze stowarzyszenia Jeden Świat
- 1 zajęcia z pedagogiem w KTA
- 1 choinka (z TWzK)
Skromniutko, ale i nasze siły mocno ograniczone.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz