czwartek, 7 czerwca 2012
Inne upodobania
Trochę się z Jędrkiem czasem nie zgrywam. Np. w kwestii porządku w domu. Jędrek uwielbia rozwalać i co gorsza nie pozwala sprzątać. Traktuje to jako zamach na swoje terytorium. Słowem uwielbia bałagan. Ja, jakoś mocno porządnicka nie jestem, ale wolę porządek, choćby powierzchowny. Dlatego jak chłopaki wyjechali z domu do dziadków na jeden dzień i mogłam spokojnie, bez staczania bojów z Jędrkiem, zrobić sobie względny porządek, to od razu mi lepiej. Czasem człowiek nie uświadamia sobie, z czego można się cieszyć:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Witam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńChłopak jak chłopak - rzadko utrzymuje porządek :) Fajnie, że zmieniają mu się zainteresowania - że się rozwija - patrząc tak na pierwsze notatki z tego bloga a te ostatnie - ogromny postęp :) Ten blog daje wiarę w to, że autyzm to nie jest droga bez wyjścia - wręcz przeciwnie to jest dopiero początek długiej drogi, która niesie za sobą masę sukcesów (tu Jędrek najlepszymprzykładem) ale też czasami porażek - tak jak to w życiu - każdy medal ma dwie strony :)
Postanowiłam założyć bloga - gdy zacznę studia na Pedagogice specjalnej - jeśli będzie Pani zainteresowana (dużo naprawdę dużo będzie o autyzmie) to chętnie podam adres - ale to dopiero w październiku, bo teraz w lipcu wyjeżdżam do Niemiec do pracy - aby na te studia (wymarzone zresztą) zarobić :) Buziaki dla was wszystkich :) Ania
Ja też lubię bałagan. Nie znosiłam, jak mi mama kazała sprzatać:)
OdpowiedzUsuńMałgorzato, chcesz powiedzieć zatem, że to rzeczywiście kwestia gustu a nie zaburzeń rozwojowych?:)
OdpowiedzUsuń