W tym miesiącu Jędrek chodził do szkoły - ośrodka, gdzie miał zajęcia różnego rodzaju (min. SI, logopedę, dogoterapię, zajęcia ruchowe, plastyczne i przede wszystkim indywidualne ze swoja terapeutką, na których Jędrek uczy się komunikacji za pomocą PECS i samoobsługi) od 8.oo lub 15 czy 16.oo. A. po szkole bywaliśmy tylko na basenie. 15 razy, czyli średnio co drugi dzień. I starczy.
Niniejszym chyba zakończę co miesięczną relację z tego, jakie zajęcia i ile Jędrek miał w danym miesiącu:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz prawo do szczęścia.
Mam wrażenie, że w mojej poprzedniej notatce nie zawarłam tego, co chciałam. Ledwo musnęłam temat. Nie chciałam by była to notatka-reklama ...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Weszłam na bloga Jędrka, żeby zamieścić nowy apel i aż się zdziwiłam, że nie pisałam ponad 2 lata, w zasadzie dwa i pół roku bez słowa. Szcz...
-
Ta notatka jest dla ludzi, którzy mogą się czuć jak ja, czyli mieć depresję. Może komuś pomoże. Podzielę się moją historią, choć jest bardz...
Droga Haniu!
OdpowiedzUsuńJa również jestem osobą autystyczną z lekkim stopniem autyzmu (zespół Aspergera) i w dodatku ciocią 18-letniego chłopca z głębokim autyzmem. Jego rodzice, (zwłaszcza matka) nie robią prawie nic innego, jak tylko wożą syna z terapii na terapię, od czego - przynajmniej mnie się tak osobiście wydaje - sami już się uzależnili. Wszystkie ich działania przynoszą oczywiście pewne skutki, ale nie są one niestety wystarczająco satysfakcjonujące. Tak naprawdę to postępy były do 13 roku życia, a przez kilka ostatnich lat jest kompletny regres.
Dodatkowy paradoks tej sytuacji (i być może przyczyna niepowodzeń) polega na tym, że rodzice tegoż młodzieńca z jednej strony wykazują aż nadgorliwością, jeśli chodzi i ilość terapii, ale niestety nie są konsekwentni w stosowaniu zaleceń zeń wynikających. Dlatego też chciałam porozmawiać z Tobą bliżej o kilku istotnych dla terapii sprawach, dlatego też proszę Cię o podanie mi swojego e-maila. Mój adres na wszelki wypadek podaję raz jeszcze: agakossak@op.pl. Nie obawiaj się proszę żadnych "nawiedzonych" zachowań z mojej strony, gdyż nie przejawiam żadnych namolności. Poza tym wiem, jak wygląda życie takiej matki jak Ty i zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo jesteś przeciążona.