czwartek, 22 sierpnia 2013
Zmiany na taa
Rozmowa z panią psycholog w Katowicach pozwoliła dostrzec mi, jak bardzo Jędrek się zmienił. Na co dzień tego nie widać (jak z tym rośnięciem dziecka, gdy się jest przy nim cały czas). Przede wszystkim jest pogodny i otwarty do ludzi. I ładnie komunikuje, że coś chce lub nie. Naprawdę adekwatnie używa: "taa" (tak) i "nie". Kiedyś było to mało wiarygodne. Teraz jest bardzo. I to nie tylko w sytuacjach najbardziej go motywujących (patrz smakołyki), ale choćby i robienia siusiu. Pytam go w lokalu, czy chce siku, odpowiada "taa" i idzie sam do toalety. Oj, bardzo cenna to umiejętność. Oby tak dalej w tą stronę:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Wspaniałe wieści :)
OdpowiedzUsuń