Okazało się, że wybieranie i naciskanie odpowiedniego przycisku na domofonie nie stanowi żadnego problemu. Nie trzeba było żadnych szkoleń i ćwiczeń, żadnego specjalnego oznakowania przycisku. Tak po prostu. To co najfajniejsze w całej tej sprawie, że Jędrek zawsze wynosi śmieci chętnie.
Z ochotą też i całkowicie samodzielnie rozpakowuje zmywarkę. Hałasu przy tym jest trochę, więc najczęściej wychodzę z kuchni, żeby się nie stresować. Jeszcze niczego nie potłukł. Z załadowaniem zmywarki jest trudniej, ale oswajamy temat powoli.
Bez problemu też nosi siatki z zakupami, również ciężkimi, Trochę go trzeba było uczyć jak (żeby nie obijał ich o kolana), delikatniejszych rzeczy nadal mu nie dajmy do noszenia.
Ochoczo też zanosi rzeczy na stół przed posiłkami.
Ogólnie jest bardzo pomocny, jeśli coś jest w granicach jego możliwości.
czwartek, 12 lipca 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na skraju... niestety nie lasu
Strasznie dawno tu nie pisałam. Prawie już zapomniałam jak to robić. Trudny to rok. Od ubiegłego roku szkolnego Jędrek ma nową panią terap...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kłopoty ze skórą Jędrka trwają. Mimo diety raz jest lepiej raz gorzej. Dziś otrzymaliśmy wyniki badań. Wyszło, że Jędrek ma helikobakter, ch...
-
To będzie bardzo trudna notatka. Notatka podsumowująco-rozliczająca naszą dotychczasową terapię. Czuję się w obowiązku o tym napisać bo wiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz