sobota, 21 kwietnia 2012

Zmiany w szkole

A w szkole, proszę pana, zaszła pewna zmiana. Otóż zmieniła nam się pani główna od zajęć edukacyjnych. Teraz Jędrek ma wszystkie zajęcia (edukacyjne + rewalidację + nadrabianie zaległych, w sumie jakieś 9-10 zajęć tygodniowo) z panią Izą, z którą miał wcześniej tylko rewalidację. Pozostałe lekcje (3 w klasie + angielski + komunikacja alternatywna - bez zmian).
Zmiana ta nastąpiła ponieważ zdecydowanie i stanowczo odmówiliśmy siedzenia na korytarzu w czasie lekcji Jędrka. Poza tym na rozmowie u dyrekcji byłam mocno asertywna (jak ja to ostatnio dyplomatycznie nazywam). Tzn. trochę trudnych słów wypowiedziałam. Nie było to zapewne miłe dla szkoły (wiadomo, milej się słucha tego, co dobre), niemniej pani dyrektor wysłuchała mnie ze spokojem i zrozumieniem. Jestem pełna podziwu. Nasza pani z trochę mniejszym zrozumieniem. Po tej rozmowie zdecydowała się zrezygnować z nauczania indywidualnego Jędrka. Niemniej mam nadzieję, że moje słowa nie zostały potraktowane jako słowa rozgoryczonej matki trudnego dziecka, lecz dadzą do myślenia i sprawią, że będzie lepiej. Bo o to mi chodziło. By szkoła zaczęła dostrzegać pewne fakty z drugiej strony, nie tylko przez pryzmat siebie, nauczyciela czy dyrekcji. Nie jest to jednak temat, na który chciałabym rozpisywać się publicznie.
Na razie ze zmiany, która u nas nastąpiła jesteśmy zadowoleni. Bardzo ceniliśmy naszą panią, ale nie wszystko nam się podobało (a komu się podoba wszystko?). Tak jest może lepiej. Pani Iza to twarda kobieta, radzi sobie z Jędrkiem i myślę, że całkiem nieźle się dogadują. A my potrzebujemy chwili oddechu. Tego byśmy nie musieli ciągle być w szkole i żyć tylko szkołą.

2 komentarze:

  1. Witam. Z ogromnym zainteresowaniem śledzę postępy Jędrka w szkole ( a zarazem Wasze -zmagania). Mój syn ma 8 lat ma autyzm i nie mówi. Szkołę zaczynamy od września - no i jestem pełna obaw jak to będzie. Już widze ze nie jest łatwo (czyli .....jak zwykle).
    pozdrawiam i trzymam kciuki. Jagoda mama Krzysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano nie ma lekko. Choć szczerze mówiąc, nie przypuszczałam, ze szkoła będzie dla nas tak trudnym i bolesnym doświadczeniem.

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...