czwartek, 31 stycznia 2013

O akcji reklamowo-propagandowej słów kilka

Myślałam, że to już będzie ostatnia notatka na temat konkursu na Bloga Roku. Ale muszę jeszcze coś dopisać. Obiecywałam sobie, że w tym roku nie dam się wkręcić, zakręcić, zaangażować. Bo to duże emocje są. Przejdziemy, nie przejdziemy, raz w górę, raz w dół itd. Moje serce nie wytrzymuje takich zmian ciśnienia ;) Ale jednak się wkręciłam. Machina reklamy ruszyła. Piękne było to, że nie ja jedna się zaangażowałam. Że mieliśmy taki piękny odzew. Tyle maili, sms'ów, wpisów na FB od znajomych i nieznajomych. Jakże cieszyły wpisy zachęcające do głosowania na nas, które widzieliśmy na FB i na blogach. O wielu nawet nie wiemy. Za każdy bardzo dziękuję.
A dwoma się chciałam podzielić - pochwalić bo to taki lep na moją duszę.
Otóż jedna autystyczna mama (i znowu, wcale nie jakaś moja serdeczna psiapsiółka), którą ja szalenie szanuję, napisała o nas na blogu notatkę, a w tej notatce są min. takie słowa o naszym blogu: "Pozytywnie zaangażowany, konkretny, pisany bez patosu. Aż chce się uściskać Jędrka i jego rodziców." A że ja Dorotę bardzo szanuję bo jest szalenie dzielną, pozytywną i konkretną osobą, samotnie wychowującą prawie już dorosłego autystę, autystę z głębokim autyzmem, a nie takim co to ja się zastanawiam, czy to oby na pewno autyzm (proszę rodziców takich dobrze funkcjonujących autystów, by nie czuli się urażeni moimi słowami, tylko żeby się cieszyli:) i jak widzę, jak sobie dzielnie radzą, i jakie postępy robi Piotr, to jestem pełna podziwu i opinia Doroty to jest dla mnie coś.
Drugi wpis, który szczególnie mnie ucieszył, to wpis na FB mojej koleżanki (korespondencyjnej! jeszcze z lat podstawówki) Ewy. Napisała o nas tak:
"Mam koleżankę Hankę.
Może macie też koleżanki, ale raczej nie Hankę, a ta jest wyjątkowa.
Otóż Hanka pisze bardzo ciekawego bloga o swoim synu i hmm, o życiu, które Ci dmie w oczy. Zapraszam zarówno do lektury jak i do wysłania smsa na ten blog w konkursie na Bloga Roku (ja już oczywiście wysłałam, ale z jednego numeru jeden sms). Pieniądze idą na cel szczytny, a Hanka... no cóż, tylko grafomani piszą dla przyjemności, jak mówiła Pawlikowska-Jasnorzewska, a Hanka pisze dla Sprawy."

Ja oczywiście wiem, ze to są wpisy reklamowe, a reklama rządzi się swoimi prawami, ale co mi szkodzi pogrzać się tymi słowami? :)
A tak na koniec powiem Wam jeszcze, że zdobyliśmy 445 głosów. Dla porównania - w tamtym roku na tej samej pozycji wystarczyło nam 361. Jak widzicie w tym roku walka była ostrzejsza. Poza tym jak przejrzałam ilość zdobytych głosów w pozostałych 9 kategoriach, to okazuje się, że jeszcze tylko w jednej było tak ciężko, zaś w pozostałych z naszą ilością głosów bylibyśmy w samej czołówce. Cóż, w naszej kategorii połowa to blogi rodziców z dziećmi z problemami :( Jakby nas taki wykopał z pierwszej dziesiątki, to żałować nie byłoby czego. Ale fajnie, że się załapaliśmy. Raz jeszcze dzięki!

1 komentarz:

  1. Witam! Wybitnie ciekawa notka, jak i zresztą blog w ogóle. Pojawiłem się u Ciebie przypadkiem, jednak bez wątpliwości wpadnę następny raz. Tymczasem – w rewanżu chciałbym zasugerować zerknięcie tutaj. Pozdro...

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...