sobota, 8 czerwca 2013
Świadome zakupy.
Dziś chłopaki robili zakupy beze mnie. Przykazałam mężowi, by kupił Jędrkowi jego ulubiony serek (taki, którym się smaruje chleb, ale Jędrek nic nie smaruje, tylko zjada codziennie jeden cały, największą łyżką jaką mamy). Niestety nie pamiętałam nazwy serka, a mąż nie pamiętał jak on wygląda (mimo, że Jędrek już od jakiegoś czasu codziennie niemalże taki wsuwa - no ale to jest charakterystyczna spostrzegawczość męska, jeśli chodzi o tego typu sprawy). Andrzej wiedział tylko, że najbardziej Jędrek lubi taki serek z szynką, ale nie zawsze taki jest. Poszli do sklepu i Andrzej znalazł faktycznie serek z szynką. Włożył go do koszyka. Na to Jędrek zdecydowanie powiedział: "Ne, ne", wyjął ten serek i wziął inny rodzaj (i to z czosnkiem). A że mocno się przy tym upierał, to Andrzej się zgodził, choć był przekonany, że Jędrek się pomylił. Gdy wrócili do domu, ku mojemu miłemu zdziwieniu zauważałam, że Andrzej kupił ten rodzaj serka, co trzeba. Tym bardziej mnie to ucieszyło, gdy poznałam historię zakupu. Bo to, że Jędrek nam coś pokaże, dokona wyboru (co chce) wciąż nie jest rzeczą oczywistą. Więc tym bardziej cieszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz prawo do szczęścia.
Mam wrażenie, że w mojej poprzedniej notatce nie zawarłam tego, co chciałam. Ledwo musnęłam temat. Nie chciałam by była to notatka-reklama ...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Weszłam na bloga Jędrka, żeby zamieścić nowy apel i aż się zdziwiłam, że nie pisałam ponad 2 lata, w zasadzie dwa i pół roku bez słowa. Szcz...
-
Ta notatka jest dla ludzi, którzy mogą się czuć jak ja, czyli mieć depresję. Może komuś pomoże. Podzielę się moją historią, choć jest bardz...
Jaka świetna wiadomość! I to "ne, ne" - po czesku Jędrek gada ;)
OdpowiedzUsuń